Na pewno coś w tym jest. Ale chyba nie można jednoznacznie określić, dlaczego człowiek zachowuje się w ten sposób. Sądzę, że takiej osobie powinniśmy pomóc. A może nie tyle, co my, co partner / ka. Chodź wiem, że pewnie w większości przypadków jest to raczej niemożliwe. Bo czasem taka zazdrość może być oparta na czysto psychologicznym problemie, z którą zazdrośnik nie może sobie poradzić.
ależ oczywiście! bez zazdrości nie ma miłości, bo tylko pokazujemy obojętność w stosunku do drugiej połówki. natomiast chorobliwa zazdrość.. to jest dopiero problem.