odfruwają czarne motyle ze śnieżnobiałych płatków twoich skroni poranek rozpiął już skrzydła znajomych dłoni szelestem nie musisz oczu otwierać gdy świt uchyli zasłony wsłuchaj się w znajomy dźwięk kroków już wiesz jak blisko wciąż jestem
Bardzo dobra myśl... Tak sobie myślę, że niektórzy tak kurczowo trzymają się tych skrzydeł...a niektórzy od tak - a zrób sobie wolne, mam lepsze plany na przyszłość... I tutaj natrafiłem na inspirację :D Dzięki x 2