Menu
Gildia Pióra na Patronite
lovmateria

lovmateria

Siedziała tam już od ponad godziny, wypatrując niewiadomo czego za tym plastikowym oknem- tak samo plastikowym, jak te jego wszystkie laleczki. Nie myślała o Nim, nie myślała o jego dziewczynach, nie myślała o przeszłości.Gdybyś ją spytał, nie potrafiłaby zdefiniować tego, o czym tak długo rozmyślała.
Świat nie wydawał się ani piękniejszy, ani brzydszy- cały czas był taki sam, bez wad, bez zalet, po prostu był.

Zauważyla Go. Przechadzał się pod jej domem. Zerwała się na równe nogi, pobiegła do szafy. zaczęła się ubierać.
Szybko wskoczyła w spodnie, założyła bluzę. wzięła komórkę. Zawsze chodzili na pizzę do restauracji, więc poszła do kuchni po portfel. Otworzyła go i to właśnie brak jego zdjęcia za siateczką sprowadził ją na ziemię.

Odłożyła portfel, zdjęła ubrania, wskoczyła w szlafrok i powróciła na ziemię.
To śmieszne, ale dopiero wtedy zrozumiała, jak straszny potrafi być koniec.

7677 wyświetleń
108 tekstów
6 obserwujących
  • 2 July 2011, 16:33

    Świetne.... a zakończenie bardzo sprowadza na ziemie..
    +