To chyba w odwrotnym kierunku zachodzi... Człowiek "odkrywa" miłość i musi przyznać że samotność, pomimo pewnej wygody i swobody jaką daje, nie ma z nią szans ✋🙂
Zgoda. Popatrz też inaczej. Czy miłość to nie szaleństwo w zwyczajnej prozie życia? Czy nie warto poszaleć, spróbować, zrobić ten ruch niż gnić w samotności i żałować. Gorzknieć zamiast korzystać ze słodyczy uczuć? :)
Ważne jest, aby rozpoznać czym są szwy i przekroczyć te mury w zasadzie, przełamąć się i innych, ltórzy obwieścili z trybun, ambon, że szwy to cnoty, dogmaty, świętości nieprzekraczalne. Ale warto! Potem jest pięknie!