Różowe okulary - można powiedzieć, że pokazują nam iluzję. Wpatrzeni w pozytywy nie widzimy wszystkiego. Dopóki patrzymy przez pryzmaty naszych myśli, zachcianek, ideałów, dopóty nie będziemy w stanie ujrzeć kogoś prawdziwie, takim jaki jest. Czasami trzeba zrobić coś "po prostu", bez myślenia, koloryzowania, oczekiwania. Wtedy życie przez chociaż chwilę wydaję się prawdziwsze, my wydajemy się realniejsi. I odnajdujemy kogoś kto zaistnieje w naszej rzeczywistości, a nie tylko w jej barwniejszym odbiciu. Taak, myśl do mnie przemówiła. :) Pozdrawiam.