Ja patrzę na to trochę inaczej (może to męski punkt widzenia). Dla mnie pożądanie nie ma wstydu. Ale też nie szuka nagości, a spełnienia. Nagość natomiast warta jest słów, pędzli, sztuki. Nagością można się zachwycać i wzrok odwracać. Nagość, to tylko my - ludzie.