Popatrzyła na zegarek, zamknęła oczy, liczyła w myślach kolejne mijające sekundy... jedna, druga, trzecia. Słyszała szum wiatru i uderzenia kropel na parapecie, i to było wszystko... Żadnego szeptu, dotyku, ani pukania do drzwi.
Płatek_róży
Autor
30 January 2010, 19:59
niby nic,a jednak coś.
30 January 2010, 19:58
Dobre.