... nie tylko o korzyść psychiczną chodzi... często o niesprecyzowaną, w samym momencie bezinteresowności, wzajemność... gdzieś tam, w podświadomości liczymy na korzyści których sami jeszcze nie potrafimy określić... bo sami nie wiemy czy kiedyś będziemy potrzebować pomocy finansowej, psychiczne, czy innej... czy nigdy nie zdarzyły się wam narzekania typu "ja coś robię dla innych, a gdy ja potrzebuję to nie ma nikogo?"... to właśnie efekt takich podświadomych oczekiwań za swą "bezinteresowność"...
Wiesz właśnie nad tym myślałam i nawet oczekujemy zwykłej wdzieczności, no zgodzę się całkowicie z Tobą i poprawie, nigdy nic nie jest bezinteresowne :D jeśli ktoś spojrzy z jednego punktu na tą sprawę, będzie tak twierdził ale jak mówiłaś każdy oczekuje korzyści psychicznej...bez wyjątku...