Menu
Gildia Pióra na Patronite

Po prostu chcieliśmy za bardzo ok? Do tego oboje się przyznajmy, chcieliśmy od razu zaręczyny, ślub, dzieci. Ja tak nie mogę. Ja muszę się czuć wolny, a takie obrządki i relacje mnie ograniczają, że czasem aż trudno mi oddychać. Było mi z Tobą dobrze, ale oboje oczekiwaliśmy za wiele. Chciałem dać Ci zbyt wiele, nie mając nic,a ty przekonałaś się, że stanę się kimś, kim nigdy nie będę. Nie uwierzę w kościół, Boga, wiarę, politykę, materializm, śluby, obrządki, prezenty, całusy i przytulanki. Miłość została zbyt wypaczona przez dzisiejsze społeczeństwo i czasy, jest kartkowana jak książka przez ludzi, którzy ledwo przebrną przez spis treści. Nie mogę tak, to nie jest dla mnie. Ani dla Ciebie. Ani dla nas.

12 722 wyświetlenia
188 tekstów
45 obserwujących
  • NaDzieJa_19

    20 March 2013, 22:11

    Cały paradoks tkwi w tym, Kamyku, że miłość a małżeństwo to dwie różne rzeczy - szczególnie dziś, kiedy ludzie pobierają się bardziej z przeraźliwego lęku przed samotną starością (Różewicz wiedział, co mówi) albo z pobudek materialnych. Kwiaty, zaręczyny, dzieci, całusy są tak naprawdę nieważne, liczy się "tu" i "teraz", bez zbędnego patrzenia w przyszłość i wymyślania różnic. Obecność i bliskość. Ot, co.
    Choć właściwie - ja się nie znam, może też jestem już zbyt wypaczona przez współczesność.
    A na spis treści zawsze trzeba zerknąć.

  • Evey

    8 December 2011, 19:02

    Wow, badz z siebie dumny. Serio. Mi zawsze wszystko przychodzi po fakcie.

  • Echo_

    8 December 2011, 13:38

    Tak, powiedziałem.

  • Evey

    8 December 2011, 03:57

    Powiedziałeś jej to?

  • sand

    6 December 2011, 08:06

    jednakże to wciąż strach przed nieznanym...
    to co opisałeś, to rodzaj schematu,
    miłość je obala...

  • Irracja

    6 December 2011, 07:40

    ... no to teraz przypomniałeś mi Tarzana, którego Janne chciała nie tylko ucywilizować, lecz i przesiedlić do Londynu... jak się później okazało, miał te same marzenia co i ona (ślub, rodzina etc)... tylko o Londynie nie marzył... wolał dżunglę... więc może to nie marzenia które się wykluczają... może to tylko zbyt jednostronne marzenia... marzenia bez kompromisów i uwzględniania http://www.cytaty.info/mysl/kierowanamilosciastworzyla/1 ">potrzeb drugiej strony...

    ;-)

  • 5 December 2011, 23:04


    Nie uwierzę w kościół, Boga, wiarę, politykę, materializm, śluby, obrządki, prezenty, całusy i przytulanki. Miłość została zbyt wypaczona przez dzisiejsze społeczeństwo i czasy, jest kartkowana jak książka przez ludzi, którzy ledwo przebrną przez spis treści.

    Ale Ty też tworzysz to społeczeństwo. Poza tym... nigdy to nie jest ICH/NASZA miłość. Tylko Twoja. Ty ją budujesz. Ty nadajesz jej sens. A nie Jan Kowalski.

  • Irracja

    5 December 2011, 21:18

    ... miłość to chwile, a nie sztywne schematy tak uwielbiane przez dzisiejszy świat...

    ;-)

  • meedea

    5 December 2011, 21:12

    Nie no , jasne określenie potrzeb. Jestem Za.

  • Echo_

    5 December 2011, 19:48

    Ten tekst może być nieodpowiedni dla niektórych czytelników.