Bogdanie, otworzyłeś mi oczy na prawie niemożliwą możliwość interpretacji. :) Choć to mnie, że się tak wyrażę, zaskoczyło, to przyznam, że wahałem się z tą radykalną zmianą w tekście i liczyłem się ze srogą krytyką, tym bardziej, że sam nie lubię, kiedy ludziska korygują już zamieszczone utwory. Jednak zerkałem z nadzieją na odrobinę wyrozumiałości ze strony tych, którzy zajrzeli... do mojej "puszki". :) Może ujmując słów odsłoniłem jeszcze odrobinę?... Twoje ujęcie jest iście źródlane. :) Wzajemnie, miłego wieczorku. :)
Z uwagi na niebywałą zawiłość i niemalże makabryczny stopień skomplikowania tego tekstu... postanowiłem się przychylić do głosów... Czy głosy mnie słyszą? ;) ... i uprościć. :D Jeżeli tym kogoś uraziłem, albo zdenerwowałem, bo myśl przestała pasować do czyjegoś wyobrażenia - przepraszam i przywrócę poprzednią wersję, albo zaszastam miejscem na portalu i umieszczę obie. :)
powiedz yestem co o te nudności ciebie przyprawiło, to będę unikała tego czegoś mnie np. dość często o nudności przyprawiają opinie niektórych osobników na cytatach, tak słodzą sobie nawzajem, że odruch zwrotny gwarantowany po przeczytaniu. ale to taka osobista dygresja, niektórzy lubią przesładzanki i puste chwalenie;)