Oferowanie pracownikom pieniędzy za nie wykorzystanie urlopu to w praktyce przekaz : "Zapłacimy ci, abyś nie dbał o zdrowie, rodzinę i życie poza pracą".
a możemy w dyskusję włączyć osoby odpowiedzialne za kreowanie Prawa Pracy? Czy pracownik jest po prostu niewolnikiem, którego pracodawca może tresować i próbować wykorzystywać na tyle na ile się da?