Obudziłam się z poczuciem winy...Stoi po mojej prawicyi płacze nad losem grzesznicyKażdego dnia odpadają mu śnieżnobiałe pióra jego skrzydełKażdego dnia upada na kolanaCzekając aż w końcu się podniosęAniele mój - kiedyś wyjdę na prostą...
SmutkiemPijana
Autor
4 November 2009, 13:41
Świetne!