Obietnica "pojadę z tobą na koniec świata" to tylko słowa, nic nie znaczą. Do czasu! Pewnego dnia ktoś dzwoni do ciebie nad ranem i mówi: - Zastanów się czy chcesz ze mną wyjechać, to obcy kraj... Czujesz strach, strach przez zmianami, przez dzielącymi cię kilometrami od matki i rodziny. A dom na plaży? Jest piękny kiedy jest marzeniem. Gdy staje się rzeczywistością zaczynamy czuć strach. Bo kiedy spełnianą się nierealne marzenia coś jest nie tak.
"Jeśli kogoś kochasz, powinnaś z nim być. Nawet jeśli będziesz musiała porzucić rodzinę." Marzenia takie są fajne bo wydają się być nierealne ale kiedy stają się realne przestają być marzeniami, zaczynają być codziennością. Bo owy domek na plaży trzeba utrzymać, wysprzątać, wyjechać 2000 km by go mieć.
Bo te nierealne marzenia są piękne, dopóki nie staną się rzeczywistością. Ogarnia nas lęk, że jednak to jest możliwe, że przecież to były tylko marzenia.. Może to lęk przed ryzykiem, przed poznaniem...? Przecież pragnęliśmy tego a teraz... nadzwyczajniej się boimy. Może odpowiedź tkwi w sercu? Ale rozum też ma swoje racje..