Hhahhahahahaa:DDD Dobre Jacku dobre:P Ale poczwórne pudło:) Ja po prostu miałem i mam w życiu tylko jedną kobietę i więcej mi nie trzeba,a że ona akurat tych wad nie posiada to tak się złożyło:)) A mamy i sióstr nie zwykłem podglądać więc gdzie miałem zobaczyć jak nie w reklamach:)))) Pozdrawiam:))
Tak...w końcu nigdzie nie dowiesz się więcej na temat cellulitu i rozdwojonych końcówek włosów...tylko dlaczego nie widuję tych niedoskonałości w świecie realnym? A jeśli już to sporadycznie...Pozdrawiam:)
kurcze... przypomniał mi się pewien tekst, ale nie wiem gdzie to usłyszałam coś w stylu "gdyby nie reklamy dalej nie wiedziałbym co to cellulit, nie zauważałbym zmarszczek, a o rozstępach wiedziałbym tyle, ile pies wie o jeździe samochodem" ahhh zgadzam się, ale nie tylko reklamy odsłaniają nasze "niedoskonałości", ale także nasze(oj przyznajmy szczerze) użalanie się nad sobą i narzekanie ;)