Noworocznie za Meryl Streep i José Micard Teixeira :
" Nie mam już cierpliwości do pewnych rzeczy, nie dlatego, że stałam się arogancka, ale po prostu dlatego, że osiągnęłam taki punkt w moim życiu, gdzie nie chcę tracić więcej czasu na to, co mnie boli lub mnie nie zadowala. Nie mam cierpliwości do cynizmu, nadmiernego krytycyzmu i wymagań każdej natury. Straciłam wolę do zadowalania tych, którzy mnie nie lubią, do kochania tych, którzy mnie nie kochają i uśmiechania się do tych, którzy nie chcą uśmiechnąć się do mnie. Już nie poświęcę ani minuty na tych, którzy chcą manipulować. Postanowiłam już nie współistnieć z udawaniem, hipokryzją, nieuczciwością i bałwochwalstwem. Nie toleruję selektywnej erudycji, ani arogancji akademickiej. Nie pasuję do plotkowania. Nienawidzę konfliktów i porównań. Wierzę, też w świat przeciwieństw i dlatego unikam ludzi o sztywnych i nieelastycznych osobowościach. W przyjaźni nie lubię braku lojalności i zdrady. Nie rozumiem także tych, którzy nie wiedzą jak chwalić lub choćby dać słowo zachęty. Mam trudności z zaakceptowaniem tych, którzy nie lubią zwierząt. A na domiar wszystkiego nie mam cierpliwości do wszystkich, którzy nie zasługują na moją cierpliwość. "
Tak. Przypomniałem sobie napis, który zobaczyłem w pewnej restauracji, gdzie trzeba było bardzo długo czekać na posiłek, ale cierpliwość była sowicie nagrodzona: NIE MAMY CZASU DLA TYCH, KTÓRZY NIE MAJĄ CZASU Można powiedzieć w skrócie, że nie warto mieć serca dla tych, którzy nie mają serca... przynajmniej do czasu, kiedy taki organ u nich nie wyrośnie. :)
Wystarczy, że on dobrze wie czemu. Mój profil, każdy może się wypowiedzieć, oprócz tych, którzy usiłują przekazywać innym tutaj nieprawdziwe o mnie informacje, np. o wirtualnych kotach itd... Nie będę czekać 359 lat na rehabilitację jak Galileusz, bo zwyczajnie za 359 lat będę miała to w dalekim poważaniu he he A poza tym rozmowa z Naczelnym Paździerzem cytatów nie jest w moim kręgu zainteresowań, ani też nie jestem doktorem od halunów :)
A ja myślę, ze skłóceni ze sobą są Ci którzy mają wielkie oczekiwania wobec innych, z punktu widzenia własnego mocno przerośniętego ego, które wciąż podpowiada im, że wszystko wiedzą, zwłaszcza o innych, zaś tak na prawdę wiedzą tylko tyle ile nie są w stanie poczuć. Ja zaś na plus poczytuję to, że nie myli się co do ludzi. Czego nie lubią, albo nie są w stanie zrozumieć, to im belką w oku :)
Myślę, że pani Meryl jest bardzo skłócona ze sobą. I to celebryckie wtrętnięcie o zwierzętach, oczywiście na plus poczytuje jej nie lansowanie mody na wegaństwo.