Nigdy nie ufałam ludziom, którzy nie palą. Nie potrafię przyjąć do świadomości istnienia cyborgów, którzy są w stanie poradzić sobie z mdłym odorem otaczającej nas rzeczywistości bez uprzedniego przefiltrowania go w płucach. Tacy, którzy nie usiłują wypchnąć problemu wraz z dymem. Ogólnie, nie jestem w stanie zaufać nikomu, kto przyjmuje świat takim jakim jest, bez wsparcia ze strony jakichkolwiek używek. Choć te, jak mówią, są atrybutami tchórzy. A ja niestety nie mogę się z tym kłócić, bo jestem bardzo podatna na uzależnienia. I równie mocno się boję. I jeszcze bardziej lubię uciekać.
Autor
1905 wyświetleń
17 tekstów
0 obserwujących