Ojoj ... Jak już w dłoni to schować między dwiema żeby nie zgnieść. Jakoś tak wzbiera mnie mnie tkliwość jak pomyślę o czymś niechcianym... Od razu mam przed oczami bezdomną, wystraszoną psinkę...
Liczę, że uda mi się ją wcześniej oswoić. Ja to myślę, że myśli chcą dobrze tylko zawsze chcą iść na skróty i uchronić nas przed wszelkim niepowodzeniem dlatego bywają demotywujące. Ale żeby zagryźć od razu?