Nie wierzę w bezinteresowne pomaganie innym ludziom, ale wierzę w to, że można czasami spotkać u ludzi porywy szlachetności, w czasie których potrafią oni dostrzec własny interes w pomaganiu innym.
A ja myślę ze od bezinteresowności można się uzależnić i taki właśnie rodzaj współuzależnienia powinien charakteryzować tzw powołanie do posługi kapłańskiej ;)