Doprawdy? Zostajesz matką, nagle nie chcesz iść tą drogą. Zabijesz swoją trójkę dzieci? Oddasz je, bo nagle Ci się odmieniło i nie chcesz być matką? Proszę Was... jest wiele przykładów na to, że trudno jest wybrać życiową drogę i że z niektórych nie da się w ogóle lub łatwo wyjść, zawrócić. Nawet jeśli oddałoby się dzieci czy już nawet je zabiło to i tak doznałoby się już drogi matki. Zresztą jak napisała Arisa wiąże się to już z mordercom....
Z prawnego punktu widzenia może poczekać aż małżonka kopnie w kalendarz :3 Na księdza go już pewnie nie przyjmą, bo do seminarium to do 25 roku życia, ale do zakonu mógłby. Wszystko da się obejść kombinując wystarczająco mocno. No, chyba, że jesteś mordercą. To życia innym nie wrócisz.