okter- płytkość twojego rozbawienia, nad własną głupotą oraz wyuzdanym prymitywizmem insynuacji dowodzą niekontrolowanych odruchów. I z czego tu się śmiać? Albo cieszyć czy rozbawić? No... nie ma z czego niestety.
Napij się wdechu herbatki na spokojność, bo taki jesteś rozdrażniony jak myśliwy, któremu polowanie nie wyszło ;)) Insynuacje zostaw sobie, łaskawie i tobie podobnym.
oczywiście, ślimak wystaw rogi, może niechcący coś ci się na nie złowi
a za W.Hugo to wg ciebie był... nawet internet bo przecież, odniesienie było do myśli i nikt nie pytał ciebie, czy masz normalnie... czy ,,backslash,, i ile możesz
No tak. Bo faceci to ryby. A więc łap szansę w ciemno, potem płacz. Niezbyt rozsądne. Jałowe ociekanie... cudzych zapisanych myśli, wymaga dłuższego zastanawiania. O ile rozum, nie zadecyduje inaczej. Netowy podryw to blef, bez zasad.