Nie myśl, że twoje "ja" skończy się wraz z osiągniętym kompromisem. Ono zacznie się rozwijać w kierunku, którego istnienia nawet sobie nie uświadamiałeś.
To nie jest myślenie. To jest ukazanie jak nas wzrok oszukuje. Mózg robi to samo. Obserwuję siebie z boku czasem, jak mi się tylko przypomi, że tak potrafię. ;)
A to zależy jeszcze od tego o czym myślimy. Czy kontemplujemy czy rozwiązujemy problem. Moje myślenie nie omija przeszkód, ba, lubi je wręcz napotykać.