Nie ma "My". Żeby było "My", jedno musi dbać o drugie, a drugie o pierwsze, u nas jedno dba o drugie a drugie o siebie! Więc nie ma "My", jestem głupia ja, a potem Ty.
czas leczy rany, w końcu o nim zapomnisz ;) na pocieszenie mogę Ci powiedziec, że w silnych emocjach powstają najlepsze myśli. ta właśnie do takich należy (: pozdrawiam