Teraz ten "plastik" tak dobrze wykonany iż trudno się połapać...to tak jak z silikonowym biustem...sztuczny, a i tak większość się nim cieszy... Trzeba zaufać intuicji i nie zadowalać się byle czym...
Wszystko zależy od intencji przeprosin, samo przepraszam nie oznacza pokory , a ich "odbiór" pogodzenia z zaistniałą sytuacją.Trzeba wykonać najpierw rachunek sumienia. a nie "interesów" płynących z przeprosin.Trzeba uważać na krokodyle łzy, gdyż może się okazać,że nasza dobroć dla kogoś okaże się śniadaniem...