Nie rozumiem dokładnie o co chodzi w zadanym pytaniu.Mam na myśli to,że dostosowując się do otoczenia,dajemy świadectwo o tym,że nie potrafimy być sobą.A co do słowa 'przystosowawczość'-niezły neologizm.
nie gubi nas wątpliwość, lecz pewność, a szczególnie odnośnie wątpliwości
ale lubię formy krótsze chodzi o fakt, że zwątpienie uważam za rzecz wskazaną, ‘pozytywną’, w ‘przeciwieństwie’ do pewności… , lecz pewność wątpliwości bywa równie ‘zgubna’…
ogólniej, jakakolwiek ‘stanowczość’, ‘jednoznaczność’, ‘,,,stronność’ czy przekonanie jest ‘błędne’