Nie da się egzystować bez poczucia, że Coś lub Ktoś stoi za Tobą. Może to być uparcie obrany cel życiowy, czy zbiór jakich wartości/zasad, albo religia, jak również peleryna pustej dumy. Jednak każda z nich przypomina opieranie się o mgłę, lewitacje w próżni. Jak postacie z kreskówek, które tak długo stoją w powietrzu, póki sobie tego nie uświadomią. Lub ktoś tego nie zrobi. Wtedy nie uniknienie spadają. Twoimi solidnymi "plecami" może być tylko inny człowiek. ZAUFANY człowiek... Czy tego chcesz czy nie!
Dzięki Ewo za pomysł z fragmentem Wiedźmina - pasuje do tej myśli. Jako niepodważalny fan filmu, ale głównie sagi o wiedźminie, ten kawałek mocno do mnie trafia. Pamiętam pewnie ognisko, przy pełni księżyca i jak słuchając muzyki z mp3 w trybie losowym włączył mi się ten utwór... Mmmm... najpiękniejsze wspomnienie tamtego wieczora... Jednak mimo niepodważalnego piękna tamtego wspomnienia, wiąże się z tą myślą pewien problem - weź znajdź takiego człowieka...
Tamaro, zaufany człowiek??? Brzmi pięknie, ale po tylu latach "badań" nad tą tematyką wiem jedno* - nie jest możliwe coś takiego. Jednak niech nie gaśnie "wieczny ogień który jest nadzieją", bo pozostają jeszcze ci, co z ludźmi nie chcą się identyfikować. Są czasem jeszcze gorsi od "normalnych" ludzi, ale czasem potrafią pozytywnie zaskoczyć. Mimo iż są cholernie nieprzewidywalni, gdy przyjdzie co do czego - potrafią być lojalni... Jak sądzisz?
*od reguł są wyjątki, więc oczywiście biorę pod uwagę, że mogę się mylić
- Jakże jemu to pojąć? - wykrzywiła się Milva. - On cięgiem tylko ja i ja, sam, samotnie. Wilk samotnik! Widać, że żaden łowca z niego, że z lasem nie obyty. Nie polują wilcy samotnie! Nigdy! Wilk samotnik, ha, łeż to, głupie mieszczuchów bajanie. Ale on tego nie pojmuje! - Ależ pojmuje, pojmuje - uśmiechnął się Regis, swoim zwyczajem z zaciśniętymi wargami. - On tylko tak głupio wygląda - potwierdził Jaskier. - Ale cały czas liczę na to, że wreszcie zechce mu się wytężyć mózgownicę. Może wyciągnie słuszne wnioski? Może zrozumie, że jedyną czynnością, która dobrze wychodzi samotnym, jest samogwałt? A. Sapkowski - Chrzest Ognia ...ta wiedza daje... nadzieję..