Nie chcę się smucić. Wiele się zmieniło odkąd odszedłeś. Czuję się trochę szczęśliwsza. Trochę bardziej wolna i wszystko mam trochę bardziej poukładane. Mniej płaczę, inne rzeczy potrzebne mi są do szczęścia. Nie kocham żadnego faceta, nie siedzę godzinami z oczami wpatrzonymi w telefon. Pozorne szczęście, tak to się nazywało. Nie chcę wracać do tamtego życia, to odpowiada mi bardziej. Czuję się jak zwierzę wypuszczone z klatki. Zmieniłem podejście, zmieniłam siebie, teraz czas na jeszcze większe zmiany.