" też kiedyś tak miałam,zmieniłam podejście .Oczywiście nadal się martwię,nie da się ,jeśli ma się swoją rodzinę.Towarzyszyć to nam będzie do końca życia,ale zaczęłam doceniać to co mam.Nie oczekuję już rzeczy niemożliwych.To czego chcemy czasem mamy pod nosem tylko tego nie zauważamy.Ironia losu.Pamiętaj jesteś tylko człowiekiem,nie oczekuj od siebie wielkich rzeczy,takich ,które Cię przerastają.Czerp z życia garściami tyle ile wlezie a wszystko minie jak zły sen
oczywiście zawsze piszę to co myślę;-)Z czym obawy są związane? jeśli chodzi o obecny kryzys potrwa to kilka miesięcy ,jeśli o sprawy prywatne,to nie wnikam.Choć powiem Ci ,że marazm kiedyś mija