Najpierw uśmiechałeś się. Potem rozmawiałeś. Ciągnąłeś za włosy, a ja się śmiałam. Potem nagle wciągnęła cię jakaś czarna dziura i przestałeś mnie znać, a ja czułam się jak lalka rzucona w kąt....
Czekooladaa
Autor
10 September 2010, 21:42
z persektywy swoich lat,przyzwyczaiłam się do tego jak cholera ;)nie twierdzę jednak, że taki jest los :)