Stróż... hmmm. Anioł.... hmmm. zobaczyłem po długiej nieobecności na cytatach pomarańczową kurtyne powiadomień, że ktoś wypowiedział się pod myślami, pod którymi i ja kiedyś się wypowieziałem. Okazało się, że to Twoja sprawka :D. I tak, Ty żeś mistrzem jest, boś sam na głęboką wodę wskoczył (pierwsza część cytatu) i sam z niej wyszedł (druga jego część) :). Chuck Norris lepiej by tego nie napisał :D
Widzę wypowiedzi samych pań. Muszę powiedzieć, że nie tylko panie mają swoje hierarchie :). Najpierw kocham siebie, potem kocham kochać siebie, a potem muzykę, bowiem pozwala mi bardziej finezyjnie i w rytmiczny sposób siebie kochać. Tak, mój egoizm czasem sięga zenitów. Pozdrawiam