Nadzieja zakiełkowała we mnie. Cisza dzwoniła w uszach kiedy biegłam do Ciebie korytarzami marzeń. I pierwszy raz od roku dobiegłam do Ciebie, do Twoich oczu pełnych miłości. Nadzieja była już mną, albo to ja byłam nadzieją. A Ty przytuliłeś, pocałowałeś i przeprosiłeś - pierwszy raz widziałeś łzy na moich policzkach. -Ciii... - szeptałeś do ucha przez całą noc.