Patrycjo .... masz zupełną rację, że ,,nie powinno się" lecz ....czasami w biedzie diabeł muchy je .... ja znam przypadki ...miłości z rozsądku .....miłości widzianej przez męża .....to podkreślam ....
Małżeństwo z rozsądku jest bardzo częstym poruszanym tematem, natomiast o miłości rozsądku nie mówi się praktycznie wcale.Uważam, że bardzo często problem miłości z obowiązku polega na tym, że wiele ludzi wychodzi z założenia, że jeśli on/ona mnie pokochała/pokochał to muszę odwdzięczyć się tym samym, lub każdy mówi, że on/ona jest taki dobry/dobra, powinnam/powinienem kochać całym sercem taką osobę.
Nie, nie , nie! W miłości nic "nie powinno się" w miłości trzeba chcieć... to musi wypływać z wnętrza człowieka.
no i proszę ....widzę, że niektóre panie nie słyszały o miłości z rozsądku .....pewnie, że miłość a miłość .... ,,wolę pokochać gdyż ....będę miała wygodę i bezpieczeństwo ....ważne by tak pokochać by on to widział " ............a małżeństwo to ....w większość deski teatru .....może mylę się ???
Bogdanie, myśl jak każda Twoja bardzo trafna:) Rozsądek powinien być na pierwszym miejscu, ale nie w miłości ;) W miłości serce jest najważniejsze, nie rozum:)
Nie, wtedy nie ma rozsądku... wtedy jest przyzwyczajenie... bo z kimś żyliśmy już od dłuższego czasu i nie chcemy stracić tego co razem zbudowaliśmy... A na zdrowy rozsądek nie będe z kimś kto mnie nie kocha...
Czyli gdy miłości już w związku nie ma,a jednak para nadal razem żyje wtedy jest rozsądek ,a miłości brakuje.To błędne koło...i bardzo słaby fundament...a może wcale go nie ma..