Umysł -> serce -> ciało? Właściwie to jest chyba odpowiednia droga, bo zaczynając od tyłu wyglądałaby tak: Ciało - ?????? (wielka niewiadoma)
Tyle tylko, że wyidealizowana, więc w praktyce automatycznie rzadko występuje w takiej postaci. Niestety ludzie jakoś nie lubią poddawać się prawom, zwłaszcza natury, a więc i fizyki. A już z cudem graniczy spotkanie się dwóch takich osób, u których autobus do siebie jedzie tą samą trasą i zatrzymuje się na tych samych przystankach... Myślę, że właśnie dlatego nie wychodzi.
Heh podoba mi się ta strategia, tylko tak się zastanawiam, że łatwiej jednak zdobyć serce, tudzież rękę, nie wnikając w pozostałe szczegóły kobiecej anatomii [:))] Ale masz rację Grzegorzu, kiedy straci głowę, jest naprawdę Twoja!
... nie lubię słowa "pożądanie"... to takie prokreacyjne... a pociąg fizyczny, ten cud przyciagania i tak wpierw w głowie się rodzi, o czym sam, bardzo drastycznie się przekonałem, za młodych lat...
Niefortunnie tylko będzie jak ...umysł rozkocha, rozpieści, oczaruje...a ciało ani drgnie. Słyszałam, że można wszystkiego w życiu się nauczyć...ale czy pożądania? Jeśli tak, to ja mówię od razu, że idę na wagary z tej lekcji. ;D