brawo Emilia, pokazałaś jak wiele zależy od sposobu wypowiedzi. Niby o tym samym, a jedna wydaje się odpychająca i arogancka, zaś w drugiej drzemie tyle sensu, zrozumienia i ciepła... A dlaczego ? bo ta druga nie krzyczy ja, ja, ja...ale mówi o nas.
Dziwne masz teorie Mirku. Miłość to uczucie, tak samo jak radość, gniew. Ludzie jedynie różnie okazują to uczucie, które zresztą często mylone jest z innymi emocjami. Ciężko jest zdefiniować nie miłość, tylko symptomy miłości. Miłość nie jest ani realna, ani praktyczna. Takie mogą być jedynie sposoby jej okazywania. Kochasz kogoś i dbasz o nią, utrzymujesz, chronisz. Praktyczne? Tak. Albo pracujecie oboje, ale zabierasz ją na wczasy, do restauracji, szanujesz ją. Praktyczne? Tak. Ale to nie miłość jest praktyczna tylko sposoby jej okazywania, które de facto mogą, ale nie muszą świadczyć o miłości. To czy tak jest zależy z jaką emocją to robisz, z jakiego powodu. Zgadzam się natomiast z tym, że najpierw należy szukać innego rozwiązania. Oddanie życia zawsze jest ostatecznością, nie mającą innego rozwiązania. Przecież nasi kochani, kochający nas, potrzebują nas żywych.
Słownik PWN podaje, że miłość trudno zdefiniować i jest to każdemu swoje, a ja kocham po swojemu, nie wiem czy sercem? Wolę raczej rozumem i stronię ostatnio od wszelkiego wnętrza, staram się być realny i praktyczny, to bardzo ułatwia życie, a tym samym jego składnik - miłość.
Wtedy kiedy trzeba to tak, ale zawsze trzeba szukać innego rozwiązania, bo miłość to nieokreślona teoria i nie może przesłaniać najważniejszego - życia. Miłość jest tylko jednym ze składników życia. To życie jest całością.
Onejka, zgadzam się z Tobą. Za wszystkich, których kocham oddałabym życie.
Fyrfle, to nie nauka, polecenie, lecz wielka miłość powoduje, że jesteśmy w stanie to zrobić. Zresztą nie jestem odosobnionym przypadkiem. Tak reagują wszyscy, którzy bardzo kochają, tak całym sercem.
Miłość, która w jakikolwiek sposób zabija, przeczy sobie, więc najpewniej jest manipulacją zła - kapłanów, polityków, ludzi władzy i sprzyjających im manipulatorm wywodzącym się z nauk.
insp. Emilia Szumiło i kHRYSTUS oraz Jonatan Fyrfl