Miłość... jakże często "za późno" i niemal zawsze "nie w porę", jak róże co chcą raz jeszcze zakwitnąć przed pierwszym mroźnym wieczorem... Widzimy czas życia niejasno, a serce odziane w pokorę, ono jedno znajdzie na wszystko, właściwą dla siebie porę...
Bardzo dobre porównanie...walka z temperaturą uczuć.... ...i tak to już jest, że życie idealnym być nie chce..bo czy ten chaos nie jest wspaniały...że nie rozum, a serce samo wybierze porę...że wiek nie określa wielkości uczuć..że z dnia trzeba korzystać...przed zimą...co śniegiem Cię zasypie....