Z jednej strony można dyskutować;) Ja dam plus bo uważam, że jeżeli ktoś tak bardzo cierpiał z miłości i się zranił to nie potrafi już kochać. Jakaś cząstka chce jeszcze tej miłości i pragnie jej, ale boi się zaufać i pozostaje samotna... Jest to bardzo przykre, ale często prawdziwe... taka samotność jest straszna... Dlatego, aby miłość nie była tylko fikcją, trzeba wierzyć! Wierzyć, że na tym zabieganym świecie jest jedna Ręka, która może czynić dobro:) Pozdrawiam.