Gdy jedna osoba z czegoś rezygnuje dla tej trugiej fajnie jest tylko przez chwilę...później to wypomni albo nawet przez to znienawidzi. Nie warto żądać poświęceń w imię miłosci.
Dochodząc do kompromisu zazwyczaj poświęca się dużo mniej niż w sytuacji gdy tylko jedna strona się poświeca. Dla mnie osobiście kompromis to nie poświęcenie...
Poświęcenia są łatwe i zawsze niosą ze sobą wyrzuty: ja się tak dla Ciebie poświęcam a Ty nic nic nie robisz dla naszej miłości,nie doceniasz tego, itp...A czasem po prostu trzeba zrobić coś dla osoby, którą się kocha ale to nie jest już poświęcenie tylko normalna kolej rzeczy: Kochasz więc działasz...ale uwierz mi Innusia, że TO KOMPROMISY SĄ O WIELE TRUDNIEJSZYM ZADANIEM W ZWIĄZKU NIŻ POŚWIĘCENIA!
Nie mogę zgodzić się s dżustą. Poświęcenie jest miarą miłości.Jeżeli nie chcesz poświęcić wszystkiego(kiedy jest to potrzebne) dla kochanej osoby, to znaczy, żenie kochasz jej na prawdę.