Mężczyzna, który nie szanuje kobiet, nie jest mężczyzną, ale..."dupkiem", któremu poprzewracało się w głowie od nadmiaru " zdobyczy", a swoją męskość sprowadził do prymitywnego " zwierzęcego" zaspokojenia instynktu.
Kora mózgowa zwłaszcza ta, wysoko rozwinięta, nie pozwala traktować ludzi przedmiotowo, instrumentalnie, ale na wyższym poziomie !
Nie, nie przez Twoją :) a słowo " dzisiejsza" chyba winnam wykasować, bo to obowiązywało w dniu dodania tekstu :):)
Ale myśl..myślą pozostanie :):) mimo..." cichej prowakacji" jak napisał autor... w jakimś komentarzu:):):) Tylko kogo i w jakim celu chciał sprowokować...do czego?
... i tutaj Olunia masz racje... to właśnie często można spotkać, i o tym też chciałem powiedzieć... "gdy dają Ci serce to na nie patrz, a nie do spodni, na to przyjdzie czas"... gdy nic nie dają, a to może warto sprawdzić czy to, aby nie tylko dolna część ciała do zalotów nakłania"... ocena, że każdy chłop to tylko jedno ma w głowie jest tak samo prawdziwa, że każdą można zdobyć, że każda jest łatwa...
Chwila, chwila... bo tak krytykowani są Ci panowie, którzy "łowią samiczki i ... upuszczają swe żądze". Przecież gdyby samiczka nie dała się złowić, samiec nic nie zrobiłby. Tych samców korzystających z uciech cielesnych w obrębie penisa tworzą samice, które idą na takie układy. Można by powiedzieć "ależ skąd mogłam wiedzieć, że on taki jest?" No cóż... albo intuicja Ci nawala kochana, albo masz tak silną potrzebę jak ów On skoro nie umiesz się opanować ;) Bo do tanga trzeba dwojga...;)
... nie, spodnie za często nie spadają... to tylko stereotypy na temat mężczyzn, tak oczy zasłaniają... skoro i tak za "byczka" mnie uważają, to niech chociaż przyjemność z tego mam... skoro mam być sądzony, to niech chociaż za rzeczywiste winy, a nie za to, że ktoś chce mnie tak postrzegać... chyba mam rację?...
Grzesiu...serce w darze...jak najbradziej :):):), ale jak te spodnie spadają częściej niż powinny, niczym liście jesienią z...drzewa to.... a i choroby jakiejś można się nabawić :):):)
Ja też Olu...ale....wszystko musie mieścić się w pewnych granicach :):) Jeśli ktoś uczynił sobie z tego sposób na życie, potwierdzanie swojej męskości, dziwnego mniemania o własnej wartości...to ten " instykt" staje się bardzo...prymitywny :):):) a kobiecie nie sprawi radości...ale upokorzenie.