Yestem, Michał, dzięki za komentarze. W tym przypadku ktoś był w potrzebie, choć nie musieli, wyprzedzili ci dobrzy, źli tylko byli pierwsi do /wy/korzystania znajdującego się w nagłej potrzebie...
Tak, to zwykle ciężko takim ludziom przychodzi... Pewien muzułmanin przodem puścił swoją kobietę, czym wzbudził uznanie innych mężczyzn. Nie dawało im jednak spokoju, dlaczego w tak dużej odległości za nią podąża. Odpowiedział, że trzeba trzymać dystans... na polu minowym. ;) Pozdrawiam. :))