Ludzie przychodzą i odchodzą. Doświadczamy tego dzień w dzień i po jakimś czasie zapominamy, czym jest przywiązanie. Tracimy umiejętność darzenia kogoś miłością. Możemy sobie to jedynie wyobrazić. Boimy się. To ludzkie. Strach jest na porządku dziennym. Najgorszy jest strach przed stratą. Wystarczy, by raz ktoś odszedł, by automatycznie przestawić się na wyobraźnię. Całe życie na marzeniach.