Nie ma nic piękniejszego od uśmiechu..."prawdziwnego"...Anioła :))))
bo gdzie moja miejscówka to ja przecież...wiem...od dawna zresztą ;)))
tak tylko spytałam ;)))))

pięknego wieczoru wszystkim...

Marcin, nie wiesz co tracisz ;)

...ja się tylko uśmiechnę...:):):)

Dobrze prawisz Emil..hehe..;))

Nie jednemu Aniołowi różki dźwigają aureolę, a Diabłu skrzydła rosną..;))

gdzie płatki róż lecą, i ryż pod ręką to już nie ma znaczenia

Diabeł, czy Anioł

to jedność ;)

Ja tam już nawet w ryż zaopatrzony..hehe..rzecz jasna..;))

Marcin ? Zakochaj się, toć pogadamy..czy na tupanie nóżkami czuły nie będziesz..;))

Nie ulegam dąsom, bo można się zakręcić i zapomnieć odkręcić ;)

A ja ma tylko jedno pytanie Aniu...
kto tu Diabeł, a kto...Anioł w tym zamieszaniu...całym? ;)))

A płatki i tak rozsypiemy...tam gdzie będzie potrzeba ;))

coś w tym jest ;D

Gdy zaś Anioł Diabła namawia w tym duchu,
pławią się oni w różowym puchu.

;))