Kolejna kłótnia powodująca niewyobrażalny ból. Łzy zaczynają spływać po policzkach. Po raz kolejny dostajesz w twarz. Znów się bronisz. I co z tego masz? Zepsuty telefon? Siniaki? To wszystko jest nie ważne. Gdyby to była matka… Ale nie. To musiałeś być Ty. Przyjeżdżasz porozmawiać.. a co robisz? Można kogoś zranić słowami, ale czynem to już jest brutalność. Co z tego, że szybko zrozumiałeś swój błąd skoro uciekasz jak szczur? A potem, co? Kolejna kłótnia z matką. Nigdy nie spodziewałam się usłyszeć tego co mi powiedziała.
- Miałam Cię usunąć.
- Trzeba było to zrobić.
- Powinnam była.
Nagle zaczynam się zastanawiać, co bardziej boli…Uderzenie czy słowa?
Autor
297 wyświetleń
7 tekstów
0 obserwujących