Kiedyś w twoich zielonych oczach widziałam nadzieję, dziś ta zieleń to moralne zgliszcza. Za dużo w nich odbija się krzywdy, żeby jeszcze im ufać. A ty grasz wciąż rolę życia - w masce kameleona ci do twarzy. Cóż, ta casanovy się spaliła. W Nowym Roku życzę ci nowej, uczciwej twarzy.