... kiedyś dziecko zadało mi pytanie... "skoro przywileje i obowiązki łączą się z wyrzeczeniami, to co je odróżnia"... hmmm, chyba tylko uczucia, miłość, wzajemność... bez nich przywilej nie istnieje... a obowiązek?... no cóż, czy muszę kochać państwo (i vice versa), by płacić podatki?...
... teraz sami wybierzcie jakie powinny być rodziny, przyjaciele, otoczenie... oparte na przywileju serca i wzajemności?... czy też na obowiązku układów, prawa, genetyki, etc...
Problem w tym, że choć się powie, jakie powinny być, w wielu przypadkach nie będzie się do tego stosować... Czasami rodzina nie ma nic ze sobą wspólnego, prócz genów, i nikt nie chce tego zmienić, choć wie, że tak być nie powinno.