Menu
Gildia Pióra na Patronite

Kiedy szła tam miała nadzieję, że wszystko będzie dobrze, że wpadnie w jego ramiona, wypowie ciche "przepraszam" i wszystko się jakoś ułoży. Jednak, gdy weszła do domu, ujrzawszy jego spojrzenie stała jak wryta pogrążona w myślach. Już nawet nie miała nadziei. Próbowała powstrzymać łzy, nie mogła, wyszła. Specjalnie zwalniała, bo może wyjdzie za nią, spojrzy w jej załzawione oczy. Nie, nie wyszedł. Cuda się zdarzają, ale nie dziś.

928 wyświetleń
18 tekstów
1 obserwujący
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!