Chodziło mi tutaj o to, że gdy człowiek się zakocha, to potrafi się cieszyć z drobnych, nic nie znaczących rzeczy. Oczywiście można być róznież zakochanym nieszczęśliwie, wtedy się nie cieszymy z drobiazgów. Ale, żeby się z tych drobiazgów cieszyć nie trzeba być tez zakochanym.