Menu
Gildia Pióra na Patronite

Jestem życiowym paradoksem.
Uśmiecham się, mimo że w środku rozpadam się na milion kawałków.
Milczę, mimo że w środku wszystko we mnie krzyczy.
Pragnę pomocy, lecz ciągle odtrącam wyciągniętą do mnie dłoń.
Czy kiedyś się zmienię?
Czy pozbędę się tego całego strachu?
Tyle pytań, na które brak odpowiedzi.
Zadaję je wszystkie, lecz nie jestem pewna czy chcę znać na nie odpowiedź.

4453 wyświetlenia
36 tekstów
3 obserwujących
  • 4 July 2013, 17:51

    Sen jest ważny i przyda się każdemu... "może moje nie jest TAKIE bajkowe", nie masz wystarczająco bajkowego życia?? Biedactwo...

  • 3 July 2013, 17:44

    Spróbuj żyć, przynajmniej przez chwilę, tak jak ja... Wtedy może zobaczysz jak to jest ciężkie...

  • 2 July 2013, 23:24

    Jeśli świat to ja, a światów dwóch nie ma takich samych, to chyba jednak jest jakaś szansa, nieprawdaż? Studnia bez dna, to moje życie, dlatego jeszcze nie spadłam. Nie żyję dla bliskich... żyję dla siebie,a bliscy mają z tego satysfakcję, Nie zatruwam sobie umysłu, to ty próbujesz sobie wmówić, że chcesz umrzeć, bo nie widzisz innego wyjścia, a wyjść masz dookoła siebie mnóstwo, wystarczy tylko, albo aż, podnieść głowę, rozejrzeć się... Miłość fałszywa jest i romantycy denerwują mnie. A żart... nie powinien być żartem... to tylko prawda jest. Szaleńcy i psychicznie chorzy robią z naszego życia większą plątaninę, lecz nie kończą go. Świat się kręci, a wraz z nim - my. WSZYSTKO się zmienia, a my nie mamy nic do gadania... Życie jest dziwne, bo my je takim tworzymy. Róbmy wszystko, żeby zmienić siebie, nie innych

  • 2 July 2013, 22:57

    Ten tekst może być nieodpowiedni dla niektórych czytelników.
  • 2 July 2013, 22:28

    A jednak rozumiem Cię idealnie... Może sobie jeszcze z tego sprawy nie zdajesz, ale jestem po tej samej stronie... Skrycie wciąż czekam, aż coś mnie popchnie do śmierci, ale na razie chcę zobaczyć co stanie się dalej... Ciebie dobija duży błąd, mnie - mała potyczka. Życie to nie licytacja i nigdy nią nie będzie... Chciwy człowiek wszędzie znajdzie "powody do życia", bo tak naprawdę nigdy nie będzie gotowy na śmierć...

  • 2 July 2013, 21:58

    Jestem już po tej fazie Bartku... Wszystko, na co spojrzałam... miałam ochotę wykorzystać wszystkie rzeczy na mojej drodze 'życia', do samobójstwa... Kiedyś stałam na balkonie... trzymałam się barierki, płakałam nad beznadziejnością mnie... Uratowały mnie dzieci bawiące się na placu zabaw... Nie wiem, ale chyba nie chciałam, żeby widział to zmiażdżone ciało... A z ogólnego załamania wyrwał mnie pewien Cytatowicz, który pomógł mi dziękując za rozmowę... I to mnie nieco podniosło na duchu, stwierdziłam, że jeszcze jestem w stanie komuś pomóc... Teraz 'regeneruję' siebie...

    Najbardziej wkurzało mnie to, że każdy chciał coś ode mnie, a kiedy prosiłam o chwilę wysłuchania, o radę odwracali się i dalej o sobie opowiadali... Miałam ochotę trzasnąć i odejść... gdziekolwiek, byle nie do ludzi... A teraz na nowo się do nich próbuję przyzwyczaić...

  • 2 July 2013, 21:40

    Czasami jednak warto, przynajmniej dla jednej osoby, być kimś innym.... Ludzie, którzy umieją wyciągnąć rękę są zazwyczaj właśnie samotni i cierpiący i to dzięki pomocy, której udzielamy, sami siebie "uleczamy"...

    P.S. dałaś*

  • 2 July 2013, 21:27

    Tylko czy będzie chciała poznać... Zadaję miliony pytań,a wszyscy mają mnie w d*pie za przeproszeniem... Więc zrezygnowałam i jestem "samotnikiem"...

  • asiaxd

    30 June 2013, 19:40

    @wolnaenergia nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo chcialabym być tym 1%