-Jest 2 w nocy, budzisz mnie już trzeci raz! Co jest? … Eeeej, jesteś tam?... Słyszysz mnie? -Mów, mów obojętnie co, masz taki piękny głos, nie usnę jeżeli go nie usłyszę. Rozmawiała z nim 1,5 godziny. To znaczy ona mówiła, on słuchał od czasu do czasu przytakując. Gdy usłyszał zmęczenie w jest głosie, powiedział: ”Już dam Ci spokój, śpij słodko. Może we śnie wszystko zrozumiesz.”