Jakiś czas temu ktoś powiedział mi, że jeśli coś nie może mieć miejsca to trzeba sie od tego trzymać z daleka. To było dobre. A dziś dowiedziałam się że jednak kropla drąży skałe. Czy to czas sprawia że przesuwamy granice czy po prostu sami dążymy do destrukcji?
A mnie ktoś ostatnio powiedział, że jeśli czegoś nie można zmienić, to trzeba to zaakceptować. Z akceptacją bywa różnie, gdy nie jestem pewien czy akceptować cos , czego nie mogę zmienić.
Pięknie napisane o tej radości posiadania ;) Jednak dażenie do własnego szcześcia za wszelką cenę kojarzy mi się z dojściem tam po trupach a to jest wg mnie niewłaściwe. Wolę patrzeć na trupa w lustrze i mieć nadzieję że kiedyś będzie na coś czas i miejsce ;) Ostatnio Krysta napisala tekst gdzie bylo o spojrzeniu opanowanym... Wielu z nas jest w tym mistrzem, mało kto się pozna a we wnątrzątrz sieczka ;)
Po to żeby myśleć, przewidywać, wyciągać wnioski. Nie trzeba być ćmą lecacą do ognia ;) Żebyśmy umieli czasem powiedzieć sobie "nie" ale ciekawość jest silniejsza ;D