Masz częściowo rację ...by naprawdę wierzyć (nie tylko w Boga) trzeba być jak dziecko... bo tylko ono ma otwarty umysł i otwarte serce, niezmącone nienawiścią spojrzenie i ufność, której dorośli mogą tylko pozazdrościć, zamknięci w pustych, chłodnych klatkach lęku...