Jak nie masz na kogo liczyć, to licz na siebie. Wiem, czasem to głupie, bo samemu wiele się nie zdziała.
Nie no, trzeba się po prostu zastanowić czemu jesteśmy sami, a jeżeli jesteśmy sami nie z własnego wyboru to czas najwyższy aby kogoś odnaleźć z kim będzie nam lżej, a może los kogoś ześle.
Czasami trzeba wykonać manewr wyprzedzający i samemu do kogoś wpaść. Kto wie, w jakiej sytuacji ów ktoś się znajduje. Swoją drogą, lepiej, jak nikt nie puka, niźli miałby to zrobić windykator. Bo trochę z niego kiepski pocieszyciel.
Nawet jeśli taką spotkasz to ona jeszcze musi tez tego chcieć, bo przecież nie będziesz komuś wchodził w "cztery litery". Chyba w gorszych dla nas chwilach właśnie przekonujemy się o ludziach czy to Ci właściwi i prawdziwi czy kolejni sprzedawcy złudzeń
A jeżeli Ty wcale nie zamykasz? wręcz otwierasz je jeszcze bardziej? By inni dostrzegli, że coś jest nie tak..a to i tak nie zmienia nic bo dalej pozostajesz sam...?